Samochody hybrydowe podbijają nasz rynek. Marki, które zaryzykowały i postawiły na tę technologię wiele lat temu, uprzedzając konkurencję odniosły ostatecznie spektakularny sukces. Ale nawet w najlepsze i najpopularniejsze hybrydy świata mają swoje niedoskonałości. Na szczęście jedną z nich – tę najpoważniejszą - da się skutecznie wyeliminować w prosty i stosunkowo tani sposób. Co ciekawe, problem dotyczy też elektryków...
Mowa oczywiście o problemach z porannym uruchomieniem samochodu. To taka przewrotność losu, że pojazdy, które mają na pokładzie ponadprzeciętną rezerwę prądu potrafią czasem zastrajkować i „nie odpalić”. Winowajcą nie jest jednak potężny akumulator trakcyjny, ale dodatkowy mały akumulator kwasowy umieszczony pod maską albo w bagażniku.
W większości samochodów hybrydowych lub elektrycznych, po wyłączeniu samochodu akumulator trakcyjny zostaje automatycznie odłączony od instalacji elektrycznej, ze względów bezpieczeństwa. I wówczas, żeby ponownie uruchomić samochód – np. na drugi dzień albo po powrocie z pracy czy z lotniska, trzeba odblokować zabezpieczenie. I właśnie do tej aktywacji głównego obwodu elektrycznego niezbędne jest dodatkowe, niezależne źródło prądu. I tym źródłem jest ten mały, tani akumulator umieszczony pod maską.
W większości samochodów hybrydowych lub elektrycznych, po wyłączeniu samochodu akumulator trakcyjny zostaje automatycznie odłączony od instalacji elektrycznej, ze względów bezpieczeństwa. I wówczas, żeby ponownie uruchomić samochód – np. na drugi dzień albo po powrocie z pracy czy z lotniska, trzeba odblokować zabezpieczenie. I właśnie do tej aktywacji głównego obwodu elektrycznego niezbędne jest dodatkowe, niezależne źródło prądu. I tym źródłem jest ten mały, tani akumulator umieszczony pod maską.
Dlaczego „nie odpala?”

Określenie „nie odpala” piszemy oczywiście w cudzysłowie, ponieważ ten dodatkowy akumulator nie zasila rozrusznika. Jego zadaniem jest wyłącznie zasilanie instalacji elektrycznej samochodu, po to, aby odblokować główne źródło prądu, czyli akumulator trakcyjny i „obudzić” elektronikę.
W większości popularnych modeli hybrydowych i elektrycznych podczas postoju z tego akumulatora pobierany jest prąd – m.in. do zasilania systemów alarmowych. Powszechnie zdarza się, że w samochodach używanych po dwóch tygodniach akumulator jest wyczerpany całkowicie. Objawem jest brak jakiejkolwiek reakcji pojazdu na próbę otwarcia i uruchomienia.
Warto wiedzieć, że w takiej sytuacji można otworzyć drzwi kluczykiem. Następnie wystarczy otworzyć maskę i do akumulatora podłączyć booster. Jeśli auto jest sprawne – natychmiast zaczyna się „wybudzać” i aktywować poszczególne systemy. Po chwili wszystko wraca do normalności. W niektórych modelach samochodów natychmiast uruchamiana jest procedura ładowania małego akumulatora z akumulatora trakcyjnego.
W większości popularnych modeli hybrydowych i elektrycznych podczas postoju z tego akumulatora pobierany jest prąd – m.in. do zasilania systemów alarmowych. Powszechnie zdarza się, że w samochodach używanych po dwóch tygodniach akumulator jest wyczerpany całkowicie. Objawem jest brak jakiejkolwiek reakcji pojazdu na próbę otwarcia i uruchomienia.
Warto wiedzieć, że w takiej sytuacji można otworzyć drzwi kluczykiem. Następnie wystarczy otworzyć maskę i do akumulatora podłączyć booster. Jeśli auto jest sprawne – natychmiast zaczyna się „wybudzać” i aktywować poszczególne systemy. Po chwili wszystko wraca do normalności. W niektórych modelach samochodów natychmiast uruchamiana jest procedura ładowania małego akumulatora z akumulatora trakcyjnego.
Czy ten typ tak ma?
Większość samochodów hybrydowych i elektrycznych pobiera prąd z akumulatora na postoju – np. do zasilania alarmu lub podtrzymania elektroniki pokładowej. Właśnie dzięki temu można np. czasem włączyć zdalnie ogrzewanie pojazdu albo klimatyzację (np. za pomocą aplikacji w smartfonie).
Producenci samochodów tak dobierają parametry tego akumulatora, aby były one wystarczające w warunkach typowej eksploatacji. Problemy z rozruchem są najczęściej wynikiem sytuacji nietypowych – np. pozostawienie pojazdu na 2-3 tygodnie bez uruchamiania, postój na placu w komisie samochodowym, eksploatacja pojazdu na krótkich odcinkach (akumulator nie zdąży się prawidłowo naładować).
Zdarzają się też przypadki zużycia lub awarii akumulatora. Może się zdarzyć, że po prostu na linię produkcyjną samochodów trafi jakaś wadliwa partia akumulatorów. Czasem awaria akumulatora jest wynikiem jego głębokiego rozładowania. Powodów może być wiele, skutki są zawsze takie same.
Producenci samochodów tak dobierają parametry tego akumulatora, aby były one wystarczające w warunkach typowej eksploatacji. Problemy z rozruchem są najczęściej wynikiem sytuacji nietypowych – np. pozostawienie pojazdu na 2-3 tygodnie bez uruchamiania, postój na placu w komisie samochodowym, eksploatacja pojazdu na krótkich odcinkach (akumulator nie zdąży się prawidłowo naładować).
Zdarzają się też przypadki zużycia lub awarii akumulatora. Może się zdarzyć, że po prostu na linię produkcyjną samochodów trafi jakaś wadliwa partia akumulatorów. Czasem awaria akumulatora jest wynikiem jego głębokiego rozładowania. Powodów może być wiele, skutki są zawsze takie same.
Jaki booster?

NOCO – jeden z czołowych producentów boosterów na świecie – wyjaśnia, że pojazdy hybrydowe nie mają zbyt wielkich wymagań w kwestii mocy boostera. Akumulator nie jest używany do rozruchu, a jedynie do aktywacji elektroniki pokładowej. Wystarczające są zatem podstawowe modele boosterów. Ważne jedynie, żeby to były urządzenia nowoczesne, wyposażone w zabezpieczenia np. przed omyłkowym podpięciem biegunów. Chodzi o to, aby przez przypadek nie uszkodzić instalacji elektrycznej samochodu.
W gamie NOCO doskonałym wyborem będą doskonale sprzedające się na całym świecie, atrakcyjne cenowo modele GB40 oraz GBX 45. Są to urządzenia uniwersalne, które nie tylko bez problemu „ożywią” hybrydę czy pojazd elektryczny, ale w razie potrzeby można nimi podratować sąsiada, który będzie miał problemy z uruchomieniem swojego diesla (nawet do 3 -4 litrów pojemności!). Boostery te są dodatkowo wyposażone w funkcję powerbanku.
W gamie NOCO doskonałym wyborem będą doskonale sprzedające się na całym świecie, atrakcyjne cenowo modele GB40 oraz GBX 45. Są to urządzenia uniwersalne, które nie tylko bez problemu „ożywią” hybrydę czy pojazd elektryczny, ale w razie potrzeby można nimi podratować sąsiada, który będzie miał problemy z uruchomieniem swojego diesla (nawet do 3 -4 litrów pojemności!). Boostery te są dodatkowo wyposażone w funkcję powerbanku.
A może odłączać akumulator?
Niektórzy kierowcy planując dłuższy postój odłączają akumulator. Zabezpiecza to przed jego rozładowaniem, ale jednocześnie dezaktywuje alarm i – czasem, w zależności od typu samochodu – może mniej lub bardziej resetować elektronikę pokładową. A zatem – nie jest to działanie, które można polecać. Doraźnie, zda egzamin, ale na dłużą metę lepiej tak nie postępować.