Z praktycznego punktu widzenia kierowca samochodu osobowego czy dostawczego łatwo poradzi sobie z rozruchem silnika przy niesprawnym akumulatorze. W przypadku pojazdów ciężarowych może to być poważne i kłopotliwe wyzwanie.
Firma NOCO kojarzona jest w Polsce przede wszystkim z inteligentnymi ładowarkami Genius i urządzeniami rozruchowymi Boost do akumulatorów 6V i 12V stosowanymi między innymi w motocyklach, quadach czy samochodach osobowych. Ale w ofercie znajdują się także modele z serii MAX. Co prawda booster o symbolu GB 250+ (5250A) przeznaczony jest do 12V, ale bez problemu poradzi sobie nawet z 12-cylindrowym silnikiem o maksymalnej pojemności 16 litrów. Z kolei GB 251+ (3000A, 32 l) został specjalnie opracowany do obsługi akumulatorów 24V. Trzeci z nich, GB 500+ (6250A, 45 l), jest uniwersalnym rozwiązaniem do obu instalacji.
Urządzenie rozruchowe NOCO GB 251+ MAX trafiło do rąk zawodowca - znanego z vlogów kierowcy pojazdu ciężarowego Adriana Pakera. W planie było zapoznanie się z jego możliwościami i przytoczenie sytuacji, w których mierzył się z awarią rozładowanego akumulatora. Chociażby tej, w której będąc w trasie musiał kupić na stacji benzynowej tradycyjne kable rozruchowe. I jak ważna jest ich grubość przy pokładowej instalacji 24V.
Życie pisze jednak własne scenariusze tworząc kolejny problem. Tym razem po zakończeniu obowiązkowej przerwy podczas jazdy nie udało się uruchomić silnika. Wina leżała po stronie - zaledwie 2,5 rocznego - akumulatora. Szybki test wykazał spadek naładowania poniżej 21,5V. Do uwypuklenia tego stanu wystarczyła zaledwie temperatura -5 st. C.
