Booster lub ładowarka ochronią Twój samochód przed jedną z najpopularniejszych przyczyn wzywania pomocy drogowej! Chodzi o prawie połowę przypadków!
Drugi co do wielkości automobilklub świata, niemiecki ADAC (pierwszy to amerykański AAA), opublikował najnowszy raport podsumowujący interwencje pomocy drogowej. Przypomnijmy – ADAC oprócz wielu różnych funkcji świadczy usługi pomocy drogowej w oparciu o własną, rozbudowaną flotę pojazdów.
Okazuje się, że najczęstszą obecnie przyczyną wzywania pomocy drogowej ADAC jest… awaria akumulatora rozruchowego. Co ciekawe – problem dotyczy zarówno pojazdów spalinowych jak i elektrycznych, przy czym tych drugich - w nieco mniejszym zakresie.
Warto wiedzieć, że pojazdy elektryczne także są wyposażone w małe akumulatory „rozruchowe” z tym, że służą one do aktywacji elektroniki po wejściu do pojazdu i odblokowaniu włącznika wysokiego napięcia. W razie awarii takiego akumulatora, elektryka nie da się uruchomić, nawet jeśli jest naładowany w 100%.
Raport ADAC wykazał, że aż w 44,1% przypadków pomoc drogowa przyjeżdża po to, aby uruchomić pojazd w którym posłuszeństwa odmówił akumulator. Ale to nie wszystko. Aż 10,5% przypadków interwencji wiąże się z awarią elektryki i elektroniki, w tym także obwodu ładowania. Możemy więc śmiało przyjąć, że prawie połowy interwencji można by uniknąć, gdyby kierowcy wozili ze sobą naładowane urządzenie rozruchowe (booster) lub profilaktycznie, np. raz w miesiącu kontrolowali i doładowali akumulator.
Okazuje się, że najczęstszą obecnie przyczyną wzywania pomocy drogowej ADAC jest… awaria akumulatora rozruchowego. Co ciekawe – problem dotyczy zarówno pojazdów spalinowych jak i elektrycznych, przy czym tych drugich - w nieco mniejszym zakresie.
Warto wiedzieć, że pojazdy elektryczne także są wyposażone w małe akumulatory „rozruchowe” z tym, że służą one do aktywacji elektroniki po wejściu do pojazdu i odblokowaniu włącznika wysokiego napięcia. W razie awarii takiego akumulatora, elektryka nie da się uruchomić, nawet jeśli jest naładowany w 100%.
Raport ADAC wykazał, że aż w 44,1% przypadków pomoc drogowa przyjeżdża po to, aby uruchomić pojazd w którym posłuszeństwa odmówił akumulator. Ale to nie wszystko. Aż 10,5% przypadków interwencji wiąże się z awarią elektryki i elektroniki, w tym także obwodu ładowania. Możemy więc śmiało przyjąć, że prawie połowy interwencji można by uniknąć, gdyby kierowcy wozili ze sobą naładowane urządzenie rozruchowe (booster) lub profilaktycznie, np. raz w miesiącu kontrolowali i doładowali akumulator.
Dlaczego warto wybrać NOCO?

Czasem przedwczesne uszkodzenia akumulatorów wynikają z ich wad produkcyjnych. Bardzo często zdarza się jednak, że ich zużycie jest efektem przepracowania – są zbyt mocno obciążone elektroniką pokładową. Zbyt często zbliżają się do granicy rozładowania, co prowadzi do zasiarczania płyt.
Automatyczne ładowarki NOCO używane regularnie, np. raz w miesiącu, nie tylko doładowują akumulatory, ale także naprawiają je, ponieważ podczas ładowania odsiarczają płyty. Wszystko zawdzięczamy odpowiedniemu oprogramowaniu sterującemu prądem ładowania.
Automatyczne ładowarki NOCO używane regularnie, np. raz w miesiącu, nie tylko doładowują akumulatory, ale także naprawiają je, ponieważ podczas ładowania odsiarczają płyty. Wszystko zawdzięczamy odpowiedniemu oprogramowaniu sterującemu prądem ładowania.
Ładowarka czy Booster?
Ładowarki NOCO to doskonałe rozwiązanie w celach profilaktycznych. Doraźnym zabezpieczeniem są jednak urządzenia rozruchowe zwane popularnie "boosterami". Fakt, że boostery NOCO po naładowaniu utrzymują swoją gotowość do pracy przez długi czas, czyni z nich bardzo dobre zabezpieczenie na „czarną godzinę”. Bez problemu mogą naładowane leżeć w schowku czy bagażniku nawet przez 2-3 miesiące.
Boostery NOCO tylko teoretycznie są narzędziem przeznaczonym dla profesjonalistów – mechaników, pracowników pomocy drogowej czy sprzedawców samochodów używanych. W praktyce, dzięki ich niewielkim wymiarom stają się coraz częściej dodatkowym wyposażeniem w samochodach eksploatowanych prywatnie lub w taksówkach. Zarówno w modelach z serii GB jak i GBX na pewno każdy znajdzie odpowiedni produkt dla siebie.
Boostery NOCO tylko teoretycznie są narzędziem przeznaczonym dla profesjonalistów – mechaników, pracowników pomocy drogowej czy sprzedawców samochodów używanych. W praktyce, dzięki ich niewielkim wymiarom stają się coraz częściej dodatkowym wyposażeniem w samochodach eksploatowanych prywatnie lub w taksówkach. Zarówno w modelach z serii GB jak i GBX na pewno każdy znajdzie odpowiedni produkt dla siebie.

Podsumowując
Mając na uwadze niepokojące statystyki, jeszcze przed wakacjami warto zaopatrzyć się przynajmniej w booster, aby znacznie ograniczyć ryzyko problemów podczas urlopowych wyjazdów. Oczywiście - nawet bez boostera nie zawsze trzeba wzywać pomoc drogową – czasem da się uruchomić samochód „na popych” albo korzystając z przewodów rozruchowych. Niemniej, w czasie wolnym lepiej unikać stresów, zwłaszcza jeśli pewne rzeczy da się przewidzieć.